O marzeniach pisałam już nie raz. Chociażby w poście o jednoznacznej nazwie: Spełniajmy marzenia. Temat wciąż powraca, co oznacza, że jest to ważne nie tylko dla mnie, ale, mam nadzieję, również dla Was. W tym roku podjęłam się niełatwego zadania. Postanowiłam spełnić dwanaście swoich marzeń i zostałam Ambasadorką Dream Life Project. W związku z tym...
Panie i Panowie!
Z przyjemnością rozpoczynam pierwszy post z cyklu CHWILA DLA MARZEŃ
Czego tak naprawdę chcę od życia?
Co jest moim celem?
Do czego dążę?
Potrafisz odpowiedzieć na te pytania? Czy wiesz jak chcesz, aby wyglądało Twoje życie za rok, za 5 lat, za 10 lat? Jak chcesz, aby mówili o Tobie ludzie po Twojej śmierci? Marzenia, wizje i cele życiowe powodują, że nasze życie nabiera sensu. Ale zacznijmy od początku...
Moja historia listy marzeń
Jak wiesz, mam mnóstwo zainteresowań i ogromną ciekawość świata. Z otwartym umysłem próbuję różnych rzeczy, żeby przekonać się, co jest dla mnie dobre. W ten sposób dowiedziałam się np. o tym, że wolę stabilizację na poziomie relacji - w skrócie wolę stały związek niż przelotne relacje. Jestem osobą, która wiele chce od życia. Wierzę też, że to mi się po prostu należy, bo ciężko pracuję na swój sukces (różnie definiowany) i szczęście.
Dołączając do grona ambasadorów Dream Life Project, byłam bardzo podekscytowana. A później... Upsss! 12 marzeń? Które wybrać? Którymi się podzielić? Co będzie realne do zrealizowania w tym roku? Nie wyjdę za mąż, nie kupię domku nad jeziorem, nie założę firmy (jeszcze nie tej docelowej)... Ok, znaczy się, trzeba trochę obniżyć poprzeczkę. To są takie dalekie, długoterminowe plany, które zapewne kiedyś zrealizuję, ale jeszcze nie w tym roku.
Tak doszłam do wniosku, że w życiu mocno skupiam się na przyszłości. Kreuję ją, snuję plany i marzenia. W jakiś sposób odsuwam swoje szczęście na później. Znasz to skądś? A gdzie "tu i teraz"? Jakie marzenia chcę spełnić już w tym roku?
Sięgnęłam po swoją osobistą formatkę pomysłów - tam przecież musi coś być. Prawo jazdy na motor? Tak! W tym roku skończę 21 lat, więc mogę chyba zrobić już pełną kat. A. To jest dobry czas na takie fantazje o wietrze we włosach i nucie szaleństwa na drodze.
Co dalej? Może w ogóle wzięcie udziału w zlocie motocyklistów? Tata tyle mi o tym opowiadał... Choćby jako pasażer (jak on to nazywa "jako plecak"). Tak, bardzo tak!
Tak myślałam nad swoimi marzeniami i dodawałam je do listy dwunastu wybranych na ten rok, gdy przyszedł mi do głowy pewien pomysł: A może w końcu wezmę się w garść i zrealizuję te największe? Od zawsze chciałam napisać książkę. Uwielbiam czytać. Mam milion pomysłów. Mam pomysł, który siedzi w mojej głowie nieprzerwanie od prawie czterech lat i ciśnie mnie na swoją realizację. Choćbym miała nie spać po nocach - zrobię to!
A jak z Twoimi marzeniami?
Czy Twoje plany również bardzo wybiegają w przyszłość? A może masz listę postanowień noworocznych, które w dużej mierze już są złamane? (Jeżeli wciąż się ich trzymasz, masz ode mnie owacje na stojąco!) Dream Life Project spodobał mi się właśnie dlatego, że zamiast zmieniania siebie, stawia na rozwój, spełnianie marzeń i życie tak, jak tego głęboko w środku pragniemy.
Przygotuj swoją listę marzeń na ten rok. Styczeń i luty już minął, więc masz ode mnie upust i proponuję Ci przygotowanie listy dziesięciu marzeń, które zrealizujesz w tym roku. Podejmujesz wyzwanie? Dołącz do społeczności Dream Life Project na Facebooku.
Tylko dobrze się zastanów, czego w ogóle chcesz od życia. Jeżeli nie kręcą Cię zbytnio podróże, to sobie je odpuść. To, że mnóstwo ludzi to robi, nie oznacza, że Ty również musisz marzyć o podróżowaniu. Jesteśmy bombardowani z zewnątrz potrzebami, które wcale nie są nasze. Znasz zapewne historię o tym, jak Steve Jobs stworzył w ludziach potrzebę posiadania iPod'a. Na tym polega dobra sprzedaż, prawda?
Dlatego daj sobie czas na rozpoznanie tego, co faktycznie pochodzi z Twojego wnętrza. Może to malowanie, może spotkanie z wyjątkowym człowiekiem, może coś tak banalnie prostego jak pomalowanie włosów na szalony kolor. To też jest marzenie! Może jest prostsze do wykonania niż podróż dookoła świata, ale nie oznacza to, że jest mniej wartościowe. Jeżeli dla Ciebie jest to ważne, przyjemne i dobre, daj sobie na to przyzwolenie i nie umniejszaj wartości swojego marzenia.
Odsiewanie ziaren od plew
Jak znaleźć swoje własne pragnienia i odsiać je od tego, co nam niejako dopisano? Możesz spróbować wypisać sobie wszystko jak leci. Każde marzenie, jakie tylko przyjdzie Ci do głowy. Na tym etapie nie zastanawiaj się nad niczym: czy to moje?, czy realistyczne? Daj spokój, tym zajmiesz się w dalszej kolejności. Pamiętaj również o tych drobnych marzeniach, nie pomijaj ich.
Gotowe? Teraz skreśl te, o których wiesz, że nie spełnisz ich w tym roku. Gdy zostaną tylko te, które są możliwe do realizacji w tym roku, weź notes i zapisz pierwsze z nich. Zapytaj siebie: Dlaczego chcę spełnić to marzenie? Zapisz odpowiedź poniżej. Zadaj teraz pytanie do swojej odpowiedzi: Dlaczego to jest dla mnie ważne? Zapisz odpowiedź poniżej. Zadaj kolejne pytanie do nowej odpowiedzi: Dlaczego to jest dla mnie dobre? Wykonaj to ćwiczenie ze wszystkimi pozostałymi marzeniami.
Czy widzisz już co jest prawdziwie Twoje, a co mogło zostać Ci wdrukowane z zewnątrz? Skreśl te, które należą do świata. Z pozostałych wybierz te, które spełnisz w tym roku. Weź pod uwagę swoje możliwości finansowe i czasowe, ale również pamiętaj, że nawet jeżeli spełnisz połowę swoich marzeń, będzie to krok milowy na drodze ku szczęściu. Jak mówił Budda:
Nie ma drogi do szczęścia.
To szczęście jest drogą
Pozwodzenia!
W poniedziałek, 21 marca 2016 znajdziesz kolejny post z cyklu CHWILA DLA MARZEŃ. Tym razem opowiem Ci o planowaniu i podrzucę kilka ciekawych technik, które sprawią, że plany nie pozostaną w strefie planów.
Dzisiaj możesz zajrzeć również do drugiej premierowej kategorii postów CHWILA W RELACJI, którą współtworzę z Kochanym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz