czwartek, 29 września 2016

Każdy ma swoje motto - mam i ja!... A Ty?

Dzisiaj oglądałam nagranie webinaru Pauliny Pamuły (WszystkiegoKreatywnego.pl) Przestań zwlekać i zacznij blogować i po raz pierwszy w sumie zdałam sobie z czegoś sprawę!


Paulina ma swoje motto, swoje motto ma Marta

- dziewczyny, które podziwiam mają swoje motto. 

A ja? Czy mam swoje motto?

A Ty? Czy masz swoje motto?

Po co w ogóle te motto?


Czym jest motto? 

(Uwaga: tekst zawiera moje osobiste i subiektywne widzenie kwestii motta)

Co mogę powiedzieć? Motto jest jak kompas (GPS - wersja dla współczesnych) - możesz wybrać się w podróż bez niego, ale z nim o wiele łatwiej dojdziesz do celu. Motto jest życiowym/ biznesowym/ blogowym kompasem, który pozwala Ci zorientować się, czy aby na pewno podążasz we właściwym kierunku. To ono pokazuje w ogóle, gdzie podążać!

Plasuje się gdzieś pomiędzy Twoją misją a wyznawanymi wartościami.Może być cytatem, który budzi w Tobie silne emocje i przyświeca Twoim działaniom, a może też być zawołaniem, sloganem, Twoimi autorskimi słowami. No ale właśnie - kluczowe w tym przypadku jest stwierdzenie, że motto budzi w Tobie silne emocje, czyli pobudzenie na poziomie fizjologicznym, niecierpliwe chcenie czegoś, poczucie motywacji i nowej energii do działania. Jest to również coś, co przyświeca Twoim REALNYM działaniom, a przynajmniej powinno, jeżeli ma być mottem funkcjonalnym. To co robisz każdego dnia powinno wpisywać się w Twoje motto.

Przegląd cytatów 

Na początek coś, co widuję u Marty Żubryckiej:


Życie jest krótkie i nieprzewidywalne. Zjedz deser najpierw.
- Helen Keller


Paulina Pamuła realizuje natomiast inny cytat w swojej działalności:


Małe czyny, które robisz są lepsze niż wielkie, które planujesz.
George C. Marshall

Osobiście mam kilka cytatów, które uwielbiam.  Jednak są takie, które w jakiś sposób towarzyszą moim decyzjom i działaniom, wywołują we mnie drżenie podniecenia i chęć życia, działania, podróżowania, eksperymentowania...

Szczęście nie sprzyja ludziom biernym. Trzeba je prowokować, zdobywać, 
trzeba po prostu na nie zasłużyć... 
- Theresa Revay

Oraz bardziej znany, ale równie przeze mnie uwielbiany cytat, który kołacze mi w głowie i sercu za każdym razem, gdy zaszywam się w swojej błogiej strefie komfortu:

Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, 
czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. 
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. 
Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. 
- Mark Twain

Co jest moim mottem? A co Twoim? 

Ciężko zdecydować mi się na jeden z powyższych cytatów, ale to Twain zawładnął moim sercem i umysłem! W każdym przełomowym momencie życia obijają mi się po głowie echem te słowa. Każdy dzień jest dla mnie przygodą, podróżą i chociażby drobnym krokiem ku spełnieniu marzeń.
Ostatnio z Kochanym mamy dużo rozmów o marzeniach, planach i działaniu pomimo szarej rzeczywistości. Przy tych rozmowach okazuje się, że jestem niepoprawną optymistką. Czy to dobrze? Czy to źle? Nie chcę tego oceniać - po prostu się różnimy. Jednak nie sprawi to, że mogłabym się zmienić! Nie będę chodzić z nosem na kwintę, ani mi się śni! Nadal chcę marzyć, spełniać marzenia i zachęcać innych do ich realizacji! Chcę być niereformowalną optymistką i zarażać swoim optymizmem innych!

Czasami jak każdy natrafiam na przeszkody nie do przeskoczenia tak od razu, czasami uderzam głową w mur i boli bardziej niż gdybym uważnej i ostrożniej, z lękiem i rezerwą podchodziła do swoich zamierzeń. Bo miałabym może szansę wypatrzeć potencjalne zagrożenie...



Ale nie chcę! Życie jest dla mnie przygodą i tak właśnie chcę do niego podchodzić, pomimo zarzutów o brak realizmu i baaaardzo logicznych argumentów, że się nie da. Życie dzieje się tu i teraz! Trzeba się nim cieszyć dopóki tu jesteśmy, dopóki żyjemy. Cieszyć się nie znaczy radośnie paplać się w konsumpcjonizmie - dla mnie znaczy to tyle, co wierzyć, że życie jest piękne a może być jeszcze piękniejsze!

Od Ciebie zależy czy odważysz się marzyć i sięgać po więcej niż mogłoby Ci się wydawać, że jesteś w stanie dostać od życia! Ja w to wierzę i pewnie Ciebie również zachęcać będę do tej wiary.

Zdecydowanie cytat Twaina, chociaż może nieco "oklepany", jest moim życiowym mottem. Zawodowo jeszcze motta nie potrafię zidentyfikować, chociaż nie wiem czy w ogóle mogłabym mówić o jakimś innym motcie. 

***

Tyle się nagadałam, jednak ciekawa jestem, co jest Twoim życiowym kompasem? Jakie motto towarzyszy Twoim decyzjom i działaniom? Podziel się w komentarzu poniżej, może wspólnie zainspirujemy jeszcze kogoś :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz